Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:45, 21 Mar 2009 Temat postu: Napad Bane'a |
|
Drzwi od banku eksplodowały z hukiem. Ludzie w maskach podobnych do maski Bane'a wbiegli z bronią. Tuż za nimi pewnym krokiem wszedł Bane.
-Wiecie co robić- powiedział- Dajecie kasę, ja was nie zabiję. Już.
Pracownicy banku zaczęli wyjmować kasę. Standardową procedurę kradzieży przerwał donośny głos z zewnątrz.
-Bane, bank jest otoczony. Natychmiast wyjdź z podniesionymi rękoma.
-Oni naprawdę myślą że ja to zrobię?
Bane wyciągnął detonator i wcisnął guzik.
Wokół banku eksplodowały granaty gazowe.
Kiedy gaz rozwiał się policja była już obezwładniona przez przestępców z noktowizorami.
-Czy to miasto nie ma już porządnych obrońców?- spytał głośno- Batman, wychodź z kryjówki, rzucam ci wyzwanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:16, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
Bandyci którzy byli na zewnątrz byli już znokautowani a policjanci byli wolni.
-Niestety Batman ma ważniejsze sprawy..-Rzucił robinorangiem w zbirów Bane,po czym podbiegł do Bane i kopnął go w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 11:55, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Bane chwycił nogę Robin i rzucił nim o ścianę.
-Mroczny Rycerz wysyła na mnie dziecko, to w jego stylu.-zadrwił- Cóż skoro nie mogę walczyć z nim, pobawię się z tobą.
Wyciągnął wielki karabin maszynowy i zaczął strzelać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:06, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Robin zręcznie unikał strzałów.Wyjął i rzucił bombą.Cały bank był spowity dymem.Robin zaszedł od tyłu Bane i zaczął go atakować kijem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:15, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Bane chwycił jego kij i rozwalił go w dłoniach.
-Twoje zabawki są żałosne. Nie pokonasz mnie zanudzając na śmierć.
Chwycił ciężki mebel i rzucił nim w Robina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:01, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Robin ledwo uniknął mebla.
-Widać trzeba użyć ciężkich argumentów.-Robin rzucił kilkoma bombkami odwracając uwagę Bane.
Robin szybko ukrył się tak,że Bane go nie widział.Bane widział tylko coś co przeskakiwało między kolumnami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:16, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Ten sposób możemy walczyć cały dzień. Co powiesz na taką propozycję, ty przestaniesz używać gadzętów, a ja jadu- Bane przekręcił pokrętło i skurczył się.- Co ty na to dzieciaku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:42, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
Robin pojawił się za Bane'm.
-Jedna rzecz:Nie jestem dzieciakiem.-Robin uderzył go w twarz a potem podciął.
-Takim jak ty nie wolno ufać.-Robin czekał na ruch Bane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:26, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
-Wszystko zależy od definicji słowa ufać- Bane gwizdnął i Robina otoczyło kilku przestępców z pistoletami- To nie jest wbrew zasadom. Poddajesz się czy chcesz skończyć jako durszlak?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bane dnia Pon 20:49, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:55, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
Robin się uśmiechnął.Miał w zapasie drugi kij.Szybko go aktywował i zrobił młynek waląc zbirów po głowach.
-Niestety nie mogę się poddać.-Robin uskoczył pod ścianie.Nie mógł być teraz otoczony przez zbirów Bane..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bane
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:01, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
-I kto tu oszukuje- rzekł z ironią- Zastanawiam się czy nie powinienem wziąć zakładnika czy coś w tym stylu... No, ale od czego są bomby- Bane nakazał ludziom gestem wycofywać się.- Kazałem im ukryć jakąś, kiedy ze mną walczyłeś ze mną. Wybuchnie za jakieś 5 minut. Sam decyduj co wolisz zatrzymać: eksplozję czy mnie.
Bane zaczął odchodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robin
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:27, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
Robin nie wiedział co robić.
-Wszyscy uciekać!-Ludzie uciekli przez wyjście ewakuacyjne.
Robin zaczął szukać bomby.Znalazł ją po 3 minutach.
-Co robić!?-Robin wpadł na pierwszy lepszy pomysł.Zaczepił bombie do robinomobilu i skierował go do wody.
3...2...1...BUUM!!!Bomba wybuchła w wodzie a Robin stracił motor.
Chciał dokończyć walkę niestety Bane już nie było.
-Czas pomóc Batmanowi.-Robin "pożyczył" jakiś motor i odjechał w kierunku AA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|