Batman
Administrator
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:17, 11 Mar 2009 Temat postu: Porachunki |
|
Wayne pojechał do Lember...
Tam gdzie zamordowano jego rodziców.
Bruce przypomina sobie wydarzenia :
-Wyszliśmy z opery... Zobaczyłem zbira... Podłego... Stanął nam na drodze... Padł strzał... Ten strzał został mi w głowie...
Batman zobaczył zbira.
Zbir miał kurtkę , czarną.
Wayne długo patrzył na gościa.
Nagle przyszedł do niego koleś.
-Dan, mam forsę teraz daj mi te chole*ne narkotyki !!!
-Dobra nie denerwuj się
Koleś dał zbirowi narkotyki.
Batman nie mógł czekać.
Zleciał na dół.
Wystraszył zbirów.
Wayne chwycił jednego i trzymał nad przepaścią.
Drugi strzelał do niego z pistoletu.
Ale za słaby pistolet.
Batman miał naprawdę solidny pancerz.
-Co jest ??? - strzelający krzyknął.
Wayne rzucił zbira (tego którego trzymał) w faceta który dał mu narkotyki.
-Poczekacie sobie na policję. -rzekł Wayne.
Strzelił w nich liną związującą.
Słychać było odgłos syreny policji.
Batman zniknął a bandyci zostali złapani przez policje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|